fedruje węgiel w przodku
Kompania ma kłopoty, bo jej węgiel skażony jest państwowym DNA
Gdyby Kompania Węglowa, skupiająca dziś 15 kopalń, miała miliard złotych na inwestycje w każdą z nich, zapewne wszystkie można by uratować. Wiadomo, że to mrzonka.
Rząd musi ominąć związkowy mur
Największą przeszkodą w tym, aby górnicy zgodzili się na rządowy plan naprawy Kompanii Węglowej, mogą się okazać związkowcy. Przywykli do przywilejów, milionów płaconych rocznie na ich utrzymanie, prowadzenia spółek zarabiających na współpracy z kopalniami. Nie muszą zjeżdżać na dół, bo kierują związkiem na powierzchni.
Prezes Kompanii Węglowej: Zwolnienia to nie problem. Będą naturalne odejścia
Jeden z paneli dyskusyjnych podczas ostatniego dnia Europejskiego Kongresu Gospodarczego był poświęcony górnictwu. O przyszłości branży dyskutowali w Katowicach przedstawiciele rządu, szefowie spółek górniczych i eksperci. - Zwolnienia to nie będzie problem. Tę kwestię rozwiążą naturalne odejścia, które wynoszą 3,5-5 tys. ludzi rocznie, którzy odchodzą dobrowolnie albo na emeryturę - mówi Mirosław Taras, nowy prezes Kompanii Węglowej.
Chłopaki, weźmy i uratujmy tę kopalnię. Górnicy bez "czternastki"
. - Przekonała mnie ich determinacja w ratowaniu swojej kopalni - mówi dzisiaj Novotny. I jeszcze chyba to, że Silesia ma drugie co do wielkości złoża węgla kamiennego w Polsce, szacowane na 500 mln ton. W grudniu 2010 roku w ambasadzie Czech w Warszawie umowa zostaje podpisana
Górnicza wojna o soboty. Związkowcy są oburzeni
Zagórowski podkreśla, że kopalń nie stać na fedrowanie w dotychczasowym systemie. Specjaliści wyliczyli, że górnicy na przodku pracują tylko trzy i pół godziny. Resztę dniówki zajmuje im dojazd do ściany i przygotowanie sprzętu, potem powrót pod szyb. Tymczasem urządzenia
Biznes bez Lenina
, czyli Aleksieja Stachanowa. W 1935 r. wyfedrował on 102 tony węgla (norma na zmianę wynosiła wtedy 7 ton). Radziecka propaganda zrobiła z niego pierwszego bohatera "socjalistycznego współzawodnictwa pracy". Trafił nawet na okładkę "Time'a". Dziś górnik
Kopalnia Wujek fedruje gigantyczne straty. Już 170 mln zł
; stwierdził, że straty kopalni Wujek wynoszą już 170 mln zł. Do każdej tony węgla zakład dopłaca sto złotych! Spada też jakość podkładów, a wydobycie jest już mniejsze o 300 tys. ton w stosunku do planowanego. Czy kopalnia Wujek zostanie zlikwidowana? Prezes Łój zaprzecza i zapewnia